czwartek, 18 grudnia 2014

Nowości z listopada i grudnia

W poniedziałek przyszła ostatnia paczka z Dnia Darmowej Dostawy więc dziś prezentuję wam moje zakupy :)

Najpierw zakupy z DDD:
1) mazidelka.com

Paczka przyszła już trzeciego dnia po zamówieniu.


Tonik przeciw wypadaniu włosów i serum do twarzy, które było prezentem urodzinowym dla mamy

2) ecospa.pl
Paczka przyszła tego samego dnia co ta z mazidelek.



Witamina C, wosk pszczeli, kwas hialuronowy, masło kakaowe

3) ezebra
Na tą paczkę czekałam najdłużej.

Ja rozumiem, że mieli dużo zamówień i mogli się nie wyrobić. Tylko czemu info na ich stronie wskazywało tylko na to, że to dostawcy się nie wyrabiają z dostarczaniem a tymczasem to oni długo zwlekali z wysłaniem?




Maskara Maybelline Collossal Volum' Express, kredka Essence Longlasting, jedwab Chi, cienie Miss Sporty Smoky Eyes


Pozostałe zakupy:
W tym te z mojej wishlisty na grudzień


Szampon z Tesco

Płyn micelarny Lovena (Netto) i mydło Himalaya z neem i kurkumą (jak mydło może tak intensywnie pachnieć?!)

Tu reprezentanci świeczek i chusteczek, które kupiłam sobie w zapasie na nadchodzące przeziębienia...


Oprócz tego kupiłam jeszcze cieplusie skarpetki i błyszczyk ale nie zrobiłam im zdjęć. Błyszczyk swoją drogą od razu leci do kosza bo miał zapach zgniłych owoców... Nie wiem jakiej firmy, jakiś chiński.


Ps Pamiętajcie żeby informować wszystkich domowników kiedy zostawiacie półprodukty i gotowe produkty w lodówce i do czego one są. Moja siostra dzisiaj nałożyła maskę do włosów na twarz ;P



Pozdrawiam :)

środa, 17 grudnia 2014

Dzień dla włosów

Ostatnio kiepsko się czuję, może przez brak wody bo ciągle mi tak zimno, że chcę się ogrzewać zieloną i białą herbatą... Wczoraj kupiłam zwykłą owocową w Biedronce (bo owocowa się liczy jako woda, prawda? ;P) więc staram się i ją pić.
Zgubiłam też kabel od aparatu przez co nie mogłam dodać dwóch wpisów, które planowałam w zeszłym tygodniu. Na szczęście, znalazłam go chwilę temu więc posty niedługo się pojawią.


A dziś przedstawiam wam moje wczorajsze wyczyny włosowe... Niestety, nie wyszło tak, jak planowałam. Dobrze, że włosy się nie puszą, są nawet dociążone! Ale... przy skórze głowy są jakby nie domyte. Przy ostatnim myciu użyłam szamponu z SLSem, wczoraj znów odżywki ale to niemożliwe żebym ich nie doczyściła. Nie nakładałam też przy skalpie żadnego oleju ani maski.

1. Olej sezamowy na sucho
2. Mycie balsamem Mrs. Potter's z melisą
3. Odżywka Argan Professional do włosów zniszczonych (biedronkowa)
4. Olejek Mariona słonecznik i jojoba na końcówki

Zdjęcie niestety z flashem - nie zdążyłam wykorzystać światła słonecznego a w sztucznym zdjęcia nie chciały wyjść :(

No cóż, tydzień temu narzekałam na puszenie... Tym razem mam przenawilżenie. Na zdjęciu końce wyglądają na tłuste ale to dlatego, że olejek nałożyłam jeszcze raz uż przed zrobieniem zdjęcia. Nie sądziłam, że mama tak szybko znajdzie chwilę żeby mi je zrobić ;P Teraz są jak zwykle suche.
W zasadzie odrosty na zdjęciu nie wyglądają tak źle... W rzeczywistości to właśnie one są masakrą a długość jest ok.

Przy następnym myciu dam w końcu włosom trochę protein bo ostatnio bardzo im ich żałowałam ;)

niedziela, 7 grudnia 2014

Dzień dla włosów: Włosy, co z wami jest?

Dzisiaj byłam w kinie na Kosogłosie. Przed seansem przyjaciółka powiedziała mi o różnicy w opiniach jej znajomych o tym filmie. Ci, którzy książkę czytali uważali, że film wyszedł świetny. Ci, którzy nie czytali serii - uważali film za beznadziejny. Ja należę do pierwszej grupy i z kina wyszłam zachwycona! W jednym filmie sceny akcji, humorystyczne i te wzruszające do łez - to jeden z punktów, które musi wg mnie posiadać idealny film (seriali i anime też to dotyczy, chociaż tu nie musi się wszystko zawierać w jednym odcinku :D )



Jeśli chodzi o moje włosy, po myciu trochę nad nimi musiałam pomyśleć:

1. Znowu mnie swędzi skóra głowy! Może być wiele różnych powodów dlaczego tak się stało, może być też tak, że kilka się łączy... A już było tak pięknie...

2. Dlaczego po myciu,wysuszone są idealnie proste a kiedy rozplączę je z warkocza nie chcą się wyprostować? Zrobiłam dziś sobie mały test: rano po przebudzeniu rozplątałam warkocza, uczesałam włosy i tylko związałam luźno gumką żeby nie latały wokół mnie. Wieczorem... nadal się nie rozprostowały. Włosy, co z wami jest? Postanowiłam spróbować wydobyć z nich skręt. Moje próby na pewno tu opiszę :)




A tymczasem moja dzisiejsza pielęgnacja:
1. Na skalp kozieradka. Na długość odżywka Mildness aloes i proteiny oraz olej sezamowy
2. Peeling cukrowy z balsamem Mrs. Potter's z melisą i witaminami
3. Na skalp balsam z olejem łopianowym Green Pharmacy z dodatkiem lnianego glutka a na długość wypasiona maska:

łyżka Kallos Algae + łyżka glutka lnianego (albo dwie? nie pamiętam) + odrobina kremu, który robiłam wczoraj (na oleju z orzechów włoskich, który kocha moja twarz i włosy) + kilka kropel kwasu hialuronowego
4. Płukanka lipowa i zabezpieczenie olejem z orzechów włoskich.



Efekt:
Włosy są cudownie mięciutkie, błyszczące i nie puszyły się. A przynajmniej nie przy pierwszym czesaniu wczoraj wieczorem. Naprawdę mnie już irytuje, że są naprawdę gładkie tylko kiedy są przeciążone...




Niestety, wczoraj było za ciemno i mama już spała kiedy włosy wyschły, a dzisiaj tak źle się czuła, że nie mogłam jej prosić o zrobienie zdjęcia więc musicie mi wybaczyć jego brak :)


Pozdrawiam.


Mikołajkowe prezenty

Wczorajszy dzień (pomyśleć, że był on godzinę temu...) spędziłam na planowaniu i robieniu kosmetyków. Zrobiłam swój pierwszy krem do twarzy, peeling z tego przepisu i kolorowy balsam do ust. O ile krem mi chyba wyszedł (troszkę tłusty ale na noc będzie w sam raz), to resztę popsułam - peeling przez złe proporcje przez co nie wyszła kostka a balsam, a balsam do ust... proporcje i za późno się obudziłam z barwnikiem... Ale się nie poddam, następnym razem będzie lepiej ^ . ^

Oto, co dostałam na Mikołajki:

Od mojego najukochańszego Świętego Mikołaja, który tak bardzo nie umie robić niespodzianek, że gdy tylko go zapytałam, od razu odpowiedział co dla mnie ma i dał mi długo przez Mikołajkami:

Zestaw herbat <3



W same Mikołajki nie spodziewałam się nic dostać. Jednak kiedy mama chwaliła się, że do niej przyszedł Mikołaj i czy na pewno ja nic nie dostałam, i żebym sprawdziła buty... w końcu sprawdziłam.W glanach stojących w łazience nic nie było. Nie przejęłam się tym specjalnie ale zauważyłam, że buty, które obecnie najczęściej noszę leżą w przedpokoju. A w nich cukierki :D

Żeby było śmieszniej - nigdy nie zostawiam butów w przedpokoju bo za często się o nie wtedy potykam. Zwykle zostawiam je w pokoju, przy łóżku. Mikołaj musiał je przenieść żebym nie widziała jak pakuje mi prezent :)


A u was był Mikołaj?

Pozdrawiam :)

czwartek, 4 grudnia 2014

Blog liebster award 2014: Nominacja

Witajcie! Zostałam nominowana przez Kasię, na której bloga serdecznie zapraszam. Ma tak ciekawe pomysły na kosmetyki DIY, że nie można tylko patrzeć - widząc je aż czuje się motywację żeby coś samemu zrobić :)

 Bardzo dziękuję za nominację! :)


O co w tym chodzi:

"Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Pytania:
1. Nie wyobrażam sobie życia bez......
2. Jak często robisz maseczki ?
3. Jutro będę........
4. Mój ulubiony kosmetyk to :
5. Książka czy film?
6. 5x5 =
7. Śmieszy mnie....
8. Nie umiałabym życ bez ......
9. Kawa czy herbata?
10. Mój ulubiony smak lodów to ....
11. O czym lubisz czytac na blogac

Odpowiedzi:
1. Mojego ukochanego
2. 1 - 2 razy w tygodniu
3. W pracy wyczekiwać telefonu od mamy z wiadomością, że paczka przyszła
4. Maska do włosów, a jeśli już muszę wybrać konkretną - Kallos Banana
5. Książka
6. Pierwiastek z 625
7. wiele rzeczy, np. osoby nazywające się wegetarianami, którzy nie jedzą mięsa bo kochają zwierzęta... znaczy, ssaki. Bo ryby też są zwierzętami, wiecie?
8. Zielonej herbaty
9. HERBATA <3
10. Toffie
11. Kosmetyczne DIY, pielęgnacja włosów, posty zakupowe i denka - widać wtedy jakie produkty są popularne i na jakie warto rzucić okiem, naturalna pielęgnacja


Moje nominacje:
narja
OnAlwaysTogether
Ammber
Eternity
Długie Włosy
madame raspberry
Produkt Natury
Zuzia P
Karolina
Mariola Dobosz

Pytania dla was:
1. Ulubiony zapach
2. Co robisz gdy dopada cię przeziębienie?
3. Czy zrobiłaś kiedyś samodzielnie kosmetyk?
4. Herbata z cukrem czy bez?
5. Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażasz sobie porannej pielęgnacji?
6. Gdyby kosmici przylecieli teraz na Ziemię...
7. Jabłko czy czekolada?
8. Kiedy spadnie śnieg zakopiesz się pod kocami czy wyjdziesz na dwór?
9. Grasz na czymś?
10. (pytanie jako rachunek sumienia) Ile kosmetyków średnio kupujesz w tygodniu?
11. Wolisz robić zakupy stacjonarnie czy w internecie?




Trochę namieszałam bo raz dodałam za dużo osób, raz za mało... Niektóre nominowane przeze mnie okazały się mieć za dużo obserwatorów jak na tą akcję... Wybaczcie :(



Pozdrawiam :)



środa, 3 grudnia 2014

Dzień dla włosów

Witajcie! Dzień dla włosów zrobiłam wczoraj, w międzyczasie robiąc zakupy z okazji Dnia Darmowej Dostawy. Trochę poszalałam - półprodukty, kolorówka i dwa produkty do pielęgnacji. Niestety, to co chciałam najbardziej, szybko zostało wyprzedane... :( No cóż, kupię kiedy indziej. Zakupami pochwalę się jak tylko przyjdą wszystkie paczki.


W skórę głowy napar z kozieradki a na długość nałożyłam olej lniany. Po kilku godzinach umyłam to balsamem Mrs. Potter's z melisą, który staje się moim ulubieńcem. Potem na skalp nałożyłam balsam Green Pharmacy z olejem łopianowym a na włosy maskę kakaową Ziaja z dodatkiem mąki ziemniaczanej (dwie łyżeczki maski + jedna skrobii). Na koniec użyłam płukanki lipowej, a w końce wtarłam olejek Mariona słonecznik i jojoba.


Efekt:

W naturalnym świetle

 W sztucznym świetle



Jak zawsze po masce kakaowej Ziaji moje włosy nie potrzebowały żadnej dodatkowej odżywki do rozczesania. Niestety zapach się ulotnił :( Włosom brakuje też mocniejszego nawilżenia i oleju. Tydzień temu przesadziłam z olejem - tym razem było go za mało...


A jak wyglądała u was pielęgnacja włosów?


Pozdrawiam :)