Oleje są ważną częścią pielęgnacji. Nawet jeśli nie używamy ich solo, znajdują się w naszych kremach. Przy cerze trądzikowej ich wybór jest szczególnie trudny bo olej oprócz świetnych właściwości musi spełniać dodatkowy warunek: nie może zapychać skóry. Dziś przedstawiam wam oleje, które najlepiej się u mnie sprawdzają w pielęgnacji twarzy.
5. Olej z czarnuszki
Nie da się ukryć, że jest śmierdziuszkiem. Mimo to, naprawdę dobrze działa na skórę trądzikową i wspomaga gojenie niedoskonałości. Zawiera antyoksydanty, dzięki czemu spowalnia starzenie się skóry.4. Olej z orzechów włoskich
Kiedyś przeczytałam, że ten olej albo się kocha albo nienawidzi. Ja jestem w tej pierwszej grupie. Olej z orzechów włoskich był pierwszym, po którym rano, patrząc w lustro powiedziałam "WOW". Naprawdę, nie tylko nie przybywa mi po nim nieprzyjaciół... Oni po prostu uciekają ;)Ten olej podczas nakładania może wydawać się za tłusty jak na cerę trądzikową ale dobrze się wchłania.
3. Olej konopny
2. Olej z pestek truskawek
Dobrze się wchłania. Zmniejsza podrażnienia, regeneruje skórę i zostawia ją miękką. A do tego cudownie pachnie <3
1. Olej jojoba
Oleje, które mnie nie zapchały, nieźle się sprawowały ale nie wywołały "efektu wow":
- olej słonecznikowy
- olej z pestek moreli
- masło mango
- oliwa z oliwek
A jakie są wasze ulubione oleje?
U mnie jojoba jest numerem 1 ;)
OdpowiedzUsuńNo to witam w klubie :)
UsuńBardzo lubię z pestek truskawek ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubisz jego zapach? ;)
UsuńU mnie też Jojoba jest na 1 miejscu :) NA szczęście teraz staniał, bo wymyślają co róż jakieś nowe ,,cudowne" olejki :D A ten stary i sprawdzony :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście :D
UsuńA mnie jojoba krzywdę robi :) w kremach zazwyczaj jest ok, ale solo nie przejdzie. Konopny, czarnuszkę (wcale nie śmierdzi :PPPP) i truskaweczki też lubię. Na pewno miałam orzechowy, ale jakoś nie zapadł mi w pamięć. Bardzo lubię żeń-szeń, malinkę, tamanu (w mieszankach), pietruszkę, macadamię, pszenicę. Kurcze, strasznie dużo olejów lubię :D
OdpowiedzUsuńMalina jest przede mną. Sama już nie wiem czy chcę testować nowe oleje czy lepiej się trzymać sprawdzonych :D
UsuńAktualnie używam maceratu z marchewki ale mam w planach wypróbowanie czarnuszki śmierdziuszki :)
OdpowiedzUsuńMarchewka ma fajne właściwości ale trochę boję się przyciemnienia skóry. Działa tak jak sok marchewkowy? :P
UsuńNieee ;D Po nałożeniu na twarz pozostawia zmywalną "opaleniznę", ale na dłuższą metę (przy stosowaniu mniej więcej regularnie) nie zmienia kolorytu skóry. Przynajmniej ja niczego takiego u siebie nie odnotowałam :D
UsuńAle nie opala na pomarańczowo?
UsuńNa niedoskonałości u mnie wiedzie prym olejek patchuli ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś go chyba wypróbuję :D
UsuńOlej do tłustej cery, no kto by pomyślał :O!
OdpowiedzUsuńyollowe.blogspot.com
Każdy, kto choć odrobinkę się zna na pielęgnacji ;)
UsuńLink do bloga oznacza, że pofatygowałaś się tu tylko po to, żeby się zareklamować. Jeśli już to robisz, rób to z głową i nie wklejaj linku. To po prostu zniechęca do odwiedzenia twojego bloga. Jak ktoś chce cię odwiedzić to cię odwiedzi bez tego. Taka magia ;)
Uwielbiam olejek z jojoba i truskawkowy, ale dotąd stosowałam go tylko na włosy! Wypróbuję dziś wieczorem na twarz *.*
OdpowiedzUsuń❤❤ Przecenne wskazówki, które sobie biorę do serca pod względem receptur kosmetycznych dla skóry tłustej :D ❤
OdpowiedzUsuńOlej konopny uwielbiam, choć solo na twarzy czasem bywał za lekki :) Właściwości ma jednak niezastąpione :)
Wcale się nie dziwię, że był za lekki dla twojej suchej skóry :D U ciebie pewnie lepiej się sprawdza awokado :D
UsuńAwokado tylko przeleciało mi przez ręce :D Podarowałam przyjaciółce bo akurat wtedy nazbierało mi się tych olejów po uszy, a daty ważności nieubłagalnie się zbliżały.. :D Ale nadrobię to na pewno w przyszłości skoro mówisz, że powinien być dobry! :D
UsuńJa mam cerę mieszaną i w zależności od hormonów tarczycy bardziej suchą albo bardziej tłustą ;) Najlepiej sprawdza się u mnie olej z pestek malin. Uwielbiam tez kokosowy ale muszę go używać, że tak powiem z głową - bo potrafi przesuszyć niestety (używam nierafinowanego). Zawsze mam pod ręką olej tamanu na niedoskonałości a i czarnuszkę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń