poniedziałek, 18 lipca 2016

Nowości w mojej kosmetyczce

Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają... Oj, a teraz pada deszcz... Was też tak denerwuje ta zmienna pogoda? Człowiek chciałby ubrać się lekko i wyjść na spacer a tymczasem na dwugodzinne wyjście najlepiej zabrać trzy zestawy ubrań. Wczoraj wprawdzie było już lepiej ale poprzednie dni były nie na moje nerwy.

Dziś zapraszam was do poczytania co nowego pojawiło się w mojej kosmetycznej kolekcji.



Najpierw zakupy absolutnie konieczne:
- balsam z melisą i witaminami Mrs. Potter's - mój ulubieniec do mycia, niedługo napiszę o nim więcej. Pytanie kasjerki "czy na pewno chce pani odżywkę a nie szampon?" trochę mnie zaskoczyło. Aż tyle osób się myli?
- SunOzon spray przeciwsłoneczny dla dzieci SPF 50+
- Rexona antyperspirant w sztyfcie - czy kiedykolwiek kupię jakiś inny? Póki co nie planuję
- Sylveco lipowy płyn micelarny


- Ziaja krem do rąk ochronny z ekstraktem z bawełny - kiedyś miałam próbkę jakiegoś  do rąk Ziaji i postanowiłam nigdy nie kupować pełnej wersji. Kupiłam ten i już straasznie żałuję. Jedyny plus - nika cena.
- Eva Nature Style Szampon z czarną rzepą - dobry do oczyszczania, lubię jego butelkę więc kupiłam ponownie
- Płyn pokrzywowy - druga buteleczka, zawartość już przelałam do aplikatora z Joanny


I produkty mniej potrzebne choć nadal bardzo przydatne:
BabyCap Higiena uszka maluszka - całkiem przyjemny spray do uszu, bardzo ułatwia czyszczenia uszu dziecka
- Poezja żel do włosów - był tani to wzięłam, póki co jest ok
- Eveline profesjonalny preparat do usuwania skórek - przyznam, że to pierwszy produkt tego typu jaki kupiłam


- Chińskie pomadki w płynie. Obie miały być matowe a pomarańczowa okazała się z drobinkami
- Golden Rose Express Dry lakier do paznokci


- Próbki Sylveco, które dostałam przy okazji dermokonsultacji. Krem z Vianka już mnie zachęcił do kupna pełnowymiarowego opakowania ;)


A tu Kacper prezentuje kosmetyki:
"Polecam tą butelkę. Jest lekka i jak spadnie podczas zabawy to nie bolą nóżki"

"Ale tak naprawdę wolę kartonik, jest kolorowy, może służyć za grzechotkę, no i można go zjeść!"



Jak widać, udaje mi się kupować niemal same najpotrzebniejsze rzeczy. Jeśli miałabym więcej czasu na robienie kosmetyków, zakupów byłoby jeszcze mniej :)



A wy co ostatnio kupiłyście?



Pozdrawiam

11 komentarzy:

  1. Miała tej płyn z sylveco, kiedyś często używałam antyperspirantów z rexony teraz najczęściej sięgam po te apteczne jak vichy, ivostin, etiaxil.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten krem z Vianka i jest mega nawilżający :D Bardzo fajny.
    Ja ostatnio nie kupuję nic, jakoś nie po drodze mi do drogerii więc zużywam to co mam. I dobrze, bo w drogeriach zawsze coś kupię, teraz w planach mam podkład z Revlona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie po drodze. Na spacery chodzę w drugą stronę, bardziej na odludzie. Kiedy idę do centrum, muszę mieć makijaż a ostatnio niespecjalnie chce mi się malować :D

      Usuń
  3. Balsamy Mrs. Potter's są świetne do mycia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No najlepszą zabawką są rzeczy ,,zakazane" Ja już szykuję półki u góry by mała nie szalała haha :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfumy i inne kosmetyki z tych bardziej niebezpiecznych mam u góry ale nie wszystko dam radę tam zmieścić... :(

      Usuń
  5. Ja uwielbiam balsam z aloesem, ale chętnie poczytam o myciu nimi włosów :) i kurczę, przeszukałam całe miasto w poszukiwaniu tego płynu pokrzywowego i nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne, przemyślane zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe kosmetyki. :) Balsam z melisą i witaminami również zamierzam wypróbować. =)

    OdpowiedzUsuń

Czytam

Copyright © 2016 Laboratorium Sayaki , Blogger