czwartek, 29 września 2016

Antyperspiranty Rexona Motionsense Invisible Pure i Active Shield - porównanie




Antyperspirant Rexona Motionsense Invisible Pure przeciw śladom na ubraniach jest moim ulubieńcem ale ostatnio dałam się skusić na zmianę i kupiłam wersję Active Shield. Jak wypadła na tle mojego ulubieńca? Czy zajęła jego miejsce?



Planowałam zrobić tabelkę ale mi nie wyszła więc... no cóż... :D

Opakowanie

Wygodne sztyfty. Wizualnie prezentują się przyzwoicie, od razu widać do czego służą, nie da się ich pomylić z np. żelem pod prysznic ;) (tak, widziałam już takie niejednoznaczne opakowania) Taki minimalizm w produktach, które mają zapobiegać poceniu się bardzo do mnie przemawia. Coś jakby, nie ma przepychu - nie ma potu ;P

Zapach

Oba antyperspiranty pachną świeżo, nie są to moje ulubione zapachy więc cieszę się, że nie czuję ich w ciągu dnia. Pachną raczej neutralnie, dzięki temu mogę się cieszyć zapachem perfum :)Wersja niebrudząca ubrań pachnie bardziej jak mydło, a antybakteryjna... może trochę kwiatowo?


Ślady na ubraniach

Po Invisible Pure ubrania mam czyste, po Active Shield niestety nie. Zostawił ślady, których nie mogę doprać na mojej ulubionej sukience... W tym momencie  powinnam chyba przestać porównywać i powiedzieć, że to beznadziejny antyperspirant...

Ochrona przed potem

I przed i potem po antyperspirancie się nie pocę :D A tak na poważnie, oba antyperspiranty bardzo dobrze chronią przed poceniem się. Nie zauważyłam między nimi większej różnicy w działaniu. Nie uwzględniam oczywiście największych upałów - wtedy nic nie pomaga. Chociaż oba się starały.

Podrażnienia?

Brak.

Podsumowanie


Oba antyperspiranty dobrze się u mnie sprawdzają. Różnice w zapachu są niewielkie i nie czuć ich w ciągu dnia więc zapach nie jest żadnym wyznacznikiem. Nadal moim ulubieńcem zostaje Rexona Motionsense Invisible Pure. Chroni dla mnie idealnie i nie brudzi ubrań, co jest dla mnie bardzo istotne bo wiele już koszulek i sukienek musiałam przez takie niedoprane ślady wyrzucić w przeszłości. Z czystym sumieniem polecam wam ten antyperspirant.




Lubicie antyperspiranty Rexona? Jaki jest wasz ulubiony?



Pozdrawiam :)

9 komentarzy:

  1. Ja używam przeważnie wersji w sprayu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś używałam sprayu ale przez astmę takie psikanie jest dla mnie męczące :)

      Usuń
  2. Przez rexone w sztyfcie ( kilka lat temu) musiałam wywalić do kosza kilkanaście bluzek bo zostawiała na nich tłuste plamy nie do zmycia :( Dlatego unikam tej marki

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak do tej pory, to cały czas trafiam na coś nieskutecznego albo skutecznego, ale w spray'u :/ Przy najbliższej zmianie wypróbuję Rexonę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja używam dezodorantów, jednak gdy jestem w większym wysiłku to warto jest mieć taki w sztyfcie. ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do wspólnej obserwacji
    www.seminails.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam tylko kulek sanex i to już z pół roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używałam takich sztyftów. Szkoda sukienki :(
    Osobiście używam dezodoranty :)
    Pozdrawiam :*
    bizarre-case.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie miałam antysportów w sztyfcie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam często rexone ale w atomizerze, tych sztyftów jeszcze nigdy nie miałam, ostatnio też staram się w antyperspirantach unikać aluminium <3

    OdpowiedzUsuń

Czytam

Copyright © 2016 Laboratorium Sayaki , Blogger