piątek, 2 czerwca 2017

"Trzymasz bajaderkę w łazience?!" Czyli karobowy szampon w kulce DIY



















Lubicie karob? Mi niespecjalnie przypadł do gustu jego smak więc postanowiłam zużyć go w kosmetykach. Najpierw miało być mydło karobowe ale tak wyszło, że wyciągnęłam ultramarynę... To wam z resztą pokażę kiedy indziej. Dziś będzie szampon.



Pomysł na szampon w kostce zaczerpnęłam od Kasi. Miałam przyjemność nawet używać jednej z jej kostek. Fajnie się spisywała na mojej skórze głowy, nie podrażniła jej (wiecie, że jestem mega wrażliwcem i mam problem z detergentami). W końcu zamówiłam detergent w proszku i postanowiłam stworzyć własną wersję. U mnie jest kulka bo widząc kolor masy po prostu nie mogłam się oprzeć pokusie by szampon jeszcze bardziej przypominał pralinkę albo bajaderkę ;)

Receptura

Miałam mały problem z dokładnym przepisem... Rozpisałam sobie wszystko ale musiałam w końcu przyznać Kasi rację, o dokładny przepis jest ciężko. Dlaczego? Niełatwo jest wyliczyć ile trzeba dodać poszczególnych składników żeby wyszedł piasek. To jak jak z kulami do kąpieli - każdy może podać proporcje kwasku do sody ale ile właściwie dodać wody? Z szamponem jest o tyle trudniej, że często dodajemy składniki aktywne i nawilżające, rozpuszczalne w wodzie. Czyli to woda jest naszą bazą, a składniki sypkie stworzą nam kostkę.

Jak więc zrobiłam swój szampon?
Po prostu wrzuciłam wszystkie odważone składniki do jednej miski. Olej kokosowy wcześniej rozpuściłam. Potem dodawałam detergentu i karobu aż powstał piasek, z którego dało się ulepić bajaderkę. Przepraszam, kulkę. Szampon w kulce oczywiście ;)

Zważyłam detergent po skończeniu pracy i okazało się, że dodałam go CZTERY razy więcej niż zaplanowałam... Ale, ale, karobu też dodałam dużo więcej więc to nie tak, że nagle się zrobiło 80% detergentu.

To jak z tą recepturą?

Wygląda ona mniej więcej tak:
20g. Sodium Cocoyl Isethionate (Zielony Klub)
16g. naparu z kwiatów kasztanowca
0,25g. proteiny zbożowe
1,25g. olej kokosowy
0,5g. mleczan sodu
0,5g. konserwant
2 łyżki mleka w proszku
karob - do uzyskania odpowiedniej konsystencji

Moja opinia

Pożegnałam się z łupieżem. Zmniejszyło się też przetłuszczanie skóry głowy. Ostatnio myję włosy co cztery - pięć dni. Wcześniej myłam co drugi dzień. Już was zachęciłam? A jeśli dodam, że nie podrażnił mojej bardzo wrażliwej skóry? I nie wysusza włosów? A pieni się rewelacyjnie!

W walce z łupieżem pomogły mi też inne produkty DIY, o których postaram się w końcu napisać ale to po zmianie szamponu zobaczyłam najlepsze efekty.


Na pewno będę jeszcze eksperymentować z szamponami w kostce. Bardzo polubiłam taką formę. Nie potrzebujemy dodatkowych butelek. Nie zajmują dużo miejsca więc są świetną opcją na wyjazdy.



A wy, lubicie szampony w kostce?


PS Pozdrowienia dla Le Bleuet za motywację do pisania. Już się biorę za następne teksty ;)

19 komentarzy:

  1. Ja wolę jednak płynną konsystencję szamponów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurczę, jak to śmiesznie wygląda :D nie używałam nigdy szamponu w takiej postaci, jestem ciekawa, czy przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mycie kulką jest... specyficzne ale można to polubić :)

      Usuń
  3. To do mnie przemawia ale jakoś zwlekam z robieniem samemu mydel (szamponow), mogło by wyjść coś zupełnie w druga stronę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydła rzeczywiście mogą sprawiać trochę problemów (bo ług żrący, bo długo się robią...) ale szampon na zwykłych detergentach to prosta sprawa :) A taki w kostce mógłby ci wyjść najwyżej za miękki ;)

      Usuń
  4. super ale zrobienie czegoś takiego, szamponu który przypomina pralinkę to czarna magia

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski jest!! <3 Kupiłabym! :D Bo hobbystycznie tworzyć ostatnio nie mam czasu :( Ale wrócę do tego przepisu na pewno w stosownym momencie! Mycie co 4-5 dni.. mega! :D Tylko mleko u mnie odpada, czy to coś zmieni?
    A za pozdrowienia dziękuję :D Cieszę się, że wzięłaś sobie do serca moje słowa :D haha <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleko można zastąpić większą ilością karobu, raczej nie będzie to mieć większego wpływu na działanie :)

      Usuń
  6. Jestem zaskoczona oryginalnym przepisem, sama bym na niego nie wpadłam :) Poleciłam go na moim fb :D A niech inni też spróbują :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Postanowione - taką bajaderkę to ja chcę! ;) A powiedz mi: czy ona rozpada się łatwo po paru użyciach, czy raczej robi się pod wpływem wilgoci bardziej spoista?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas jest twardą kulką ;) Ewentualnie może się trochę zdeformować jak któraś strona się wytrze. W rękach może się słabo pienić ale jak potrzesz włosy to wychodzi wielka piana :D

      Usuń
    2. To pelen wypas! Robię!

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Sklepy ze zdrową żywnością, czasem zwykłe markety. Ja swój kupiłam w Lidlu przy okazji jakiejś promocji. Możesz go zastąpić zwykłym kakao ;)

      Usuń

Czytam

Copyright © 2016 Laboratorium Sayaki , Blogger