Szampon w kulce już był. W płynie już robiłam, żele też... Jednak cały czas po głowie chodził mi szampon w kremie. No i jest. Kremowy, a jednak dobrze oczyszczający szampon dla przetłuszczającej się skóry głowy.
Dlaczego takie składniki?
Mydlnica - napar z jej korzenia jest znany jako naturalny szamponLukrecja - działa przeciwzapalnie i nawilżająco, do użycia jej zainspirował mnie post Druidki, w którym możecie więcej poczytać o właściwościach korzenia lukrecji
Oleje - polecane dla skóry tłustej (a dodatkowo moje włosy uwielbiają jojobę więc jest niemal w każdym moim włosowym przepisie)
Witaminy - cały zestaw dobroci dla skóry
Elastyna - wygładza włosy
Aloes - nawilżacz
Cosmedia SP - świetny emulgator do kremów na zimno, bardzo przydatny jeśli nie chcemy stracić żadnych dobroci z półproduktów przy podgrzewaniu
Lauryl Glucoside - detergent, który mnie nie podrażnia; można zastąpić innym glukozydem
Skład
Odwar z mydlnicy i lukrecji 59,5%Lauryl Glucoside 20%
Elastyna 2%
Ekstrakt z aloesu zatężony 10-krotnie 5%
All-in-One (zsk) 0,5%
Cosmedia SP 3%
Olej konopny 5%
Olej jojoba 5%
Przygotowanie
1. Przygotować odwar - wrzucić po łyżce korzenia mydlnicy i lukrecji do garnka, zalać szklanką wody i gotować przez 10 minut, wyłączyć i zostawić na kolejne 20-30; przelać przez sito i zostawić do wystygnięcia2. Odmierzone składniki (z wyjątkiem detergentu) umieścić w naczyniu i dokładnie wymieszać (ja to robię zwykłym mikserem).
3. Dodać detergent, wymieszać.
Jak widać, nic trudnego ;)
Moja opinia
Szampon całkiem dobrze oczyszcza skórę i włosy. Na tyle dobrze, że moje włosy po umyciu skrzypiały ;) Nie podrażnił mojej skóry. Nie spowodował szybszego przetłuszczania, czego trochę się obawiałam ponieważ nie chciałam utracić efektów po myciu szamponem karobowym. Na szczęście okazało się, że nie mam się o co martwić i dalej myję włosy co trzy-cztery dni.Co myślicie o takich kremowych szamponach?
Super przepis, nie robiłam takiego, ale może być fajny 😊
OdpowiedzUsuńW życiu nie wpadłabym na pomysł, żeby zrobić szampon w kremie ;) Jakoś ten koncept kojarzył mi się z przetłuszczeniem właśnie :D Ale mówisz, że częstotliwość mycia się nie zmienia.. więc wierzę ;D W zasadzie już sama mydlnica pewnie w dużej mierze temu zapobiega. Podziwiam, serio, świetny koncept :)
OdpowiedzUsuńZależało mi na tym żeby nie dodawać zbyt wielu detergentów :) Mydlnica dobrze się sprawdza solo więc z dodatkami jest po prostu świetna :D
UsuńWygląda świetnie i założę się, że tak właśnie działa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Jakoś nie mam daru do tworzenia własnych receptur, podziwiam wszystkich, którzy tworzą coś własnego ;)
OdpowiedzUsuńJak się zacznie to ciężko przestać ;)
UsuńCiekawy przepis, o kremie do mycia włosów jeszcze nie słyszałam. Podzieliłam się linkiem na moim fb :D
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuńchętnie bym takiego szamponu spróbowała :) bardzo ciekawa formuła :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzapewne włosy po takim szamponie odżyją i zaczną rosnąć jak na drożdżach. Swietny pomysl. Wszystko fajnie, jednak, skąd bierzesz składniki?
OdpowiedzUsuńZioła ze sklepu zielarskiego, a resztę ze sklepów z półproduktami. Akurat z tego przepisu wszystko oprócz ziół można znaleźć na e-naturalne.pl i zrobsobiekrem.pl :)
UsuńTen przepis jest super! Zrobiłam go (no, moze z drobnymi zmianami, bo nie miałam witamin i Cosmedii, więc poratowałam się gumą guar) i słowem - jest MEGA :)
OdpowiedzUsuńOjej, takie komentarze z rana poprawiają humor na cały dzień :D Bardzo się cieszę <3
UsuńŚwietnie, robiłam już trochę kosmetyków, ale nigdy żadnego szamponu :)
OdpowiedzUsuńZdolna Bestyjka z Ciebie :))) Genialny pomysł i bardzo wyszukany! Nigdy nie widziałam szamponu w kremie.
OdpowiedzUsuńA dziękuję :D
UsuńLukrecje wiem gdzie zdobyć a mydlnice możesz napisać , zbierasz ja czy do kupienia w zielarskim?
OdpowiedzUsuńJest w zielarskim :)
UsuńCzy zamiast cosmedia sp moze byc olivem 1000 jezeli tak to ile dziekuje
OdpowiedzUsuńNie próbowałam. Możesz spróbować 3 lub 4% ale wtedy wykonanie trochę się zmienia. Olivem z tego co wiem dodaje się do podgrzanej fazy olejowej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak myślisz, bez odwaru z mydlnicy szampon byłby zbyt słaby? A mierzyłaś może pH tego szamponu? :)
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można ;) Co do ph, niestety nie pamiętam ile dokładnie wynosiło... Na pewno było neutralne, około 5. W razie czego warto mieć przy sobie sodę i kwas mlekowy :)
UsuńDzięki za odp. A powiedz mi jeszcze, proszę, czy 10% olejów w szamponie to nie za dużo? Piszesz, że włosy Ci dobrze oczyszcza, aż skrzypią. Ja tam też zawsze lubiłem szampony z olejami, ale ostatnio mam problem ze strączkującą się grzywką i pasmami nad uszami. Myślałem, że to nadbudowane składniki, np. guma guar, ale 2 dni z rzędu SLeS i SCS, i dalej problem występuje. To też chcę spróbować myć częściej a delikatniejszym szamponem, więc taki szampon DIY z glukozydem będzie idealny :)
UsuńJakiej ilości mniej więcej używasz do mycia?
A te żele/płyny robiłaś też z olejami? Połączyło się to bez emulgatora? Nie mogę u Ciebie znaleźć tych przepisów.