Przypomniałam sobie, że nie zużyłam jeszcze oleju lnianego, chciałam też zobaczyć jak moje włosy będą wyglądać po stuningowaniu maski bananowej, która już solo sprawdza się u mnie dobrze.
Jak wyglądał mój dzień dla włosów:
1. Na DeBę nałożyłam olej lniany
2. Użyłam szamponu Alterra migdały i olej jojoba
3. Na około pół godziny na długość nałożyłam maskę - Kallos Banana i mąka ziemniaczana - mniej/więcej po jednej łyżce + trochę odżywki Mildness z proteinami mlecznymi i aloesem, a na skalp Green Pharmacy balsam z olejem łopianowym
4. Po spłukaniu maski, użyłam jeszcze płukanki lipowej z dodatkiem octu jabłkowego
5. Zabezpieczyłam końce olejkiem Marion jojoba i słonecznik
6. Wcierka Joanna Rzepa
7. Po wyschnięciu włosów, tuż przed rozczesaniem odżywka w sprayu Gliss Kur Oil Nutrive
Efekt:
Przy spłukiwaniu czułam, że włosy są świetnie nawilżone. Po wyschnięciu pozostały miękkie i błyszczące. Naprawdę spodobał mi się ten efekt i myślę, że częściej będę używać tego połączenia ^ . ^
Końcówki chyba jednak nie są takie zadowolone... :(
Pozdrawiam :)
Może podetnij końcówki ? Włosy na pewno się ucieszą i odżyją :D Ładnie lśnią!
OdpowiedzUsuńPlanuję to i planuję ale ciągle jakoś nie wychodzi... W tym tygodniu muszę już koniecznie się zmobilizować ^ . ^
UsuńTwoje włosy pięknie lśnią i widać, że są idealnie gładkie! super, zazdroszczę
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuń