niedziela, 31 maja 2015

Dzień dla włosów: Biała glinka, proteiny i pepsi

Hejo! Pracuję właśnie nad nowym szablonem. W tym celu przejrzałam swoje stare zdjęcia, zrobiłam nowe i... nadal jestem niezadowolona. Siostra miała mi narysować nagłówek już daawno temu  ale cóż... Mam nadzieję, że  pogoda się utrzyma przez następne dni to będę mogła trochę "popracować w terenie" czyli iść po zioła i zrobić zdjęcia w normalnym świetle. W tym mieszkaniu naprawdę ciężko o dobre światło ToT

Co zrobiłam z włosami:
1. Oliwka Babydream fur Mama
2. Mycie Kallosem Algae
3. Na skalp Kallos Algae z białą glinką w proporcjach 1:1
4. Na długość Biovax Keratyna i Jedwab
5. Po 15 minutach spłukałam wodą a na koniec Pepsi rozrobioną z wodą

Czemu Pepsi? Po płukance z Coli miałam dobre efekty więc kiedy zostało mi sporo Pepsi (mój ukochany kupił 2l butlę i pojechał w delegację zostawiając o wiele za dużo żebym sama to dała radę wypić) uznałam, że to przecież prawie to samo...

Miałam ogromny problem ze zrobieniem ostrych zdjęć... i właściwie jakichkolwiek zdjęć moich włosów :D



Skóra głowy ukojona! A włosy miękkie i dociążone. Gdyby zechciały szybciej rosnąć żebym mogła ściąć suche końcówki i nie czuć, że mam za krótkie włosy, byłabym im dozgonnie wdzięczna...




PS Jest was tu coraz więcej... Na początku blogowania postanowiłam sobie, że jak będzie 50 obserwatorów to zrobię rozdanie albo konkurs. Wtedy to była taka odległa liczba... Zobaczymy co z tego mojego postanowienia wyjdzie ;)




Pozdrawiam :)


16 komentarzy:

  1. Ech, wiem coś o szablonie, ja jakikolwiek nie ustawię, to mam wątpliwości ;)
    Nigdy nie próbowałam coli ani pepsi na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pepsi na włosy? Ja bym się nie odważyła, bałabym się posklejanych kudłów :D
    U mnie niestety Kallosy w zetknięciu skalpem powodują atak świądu i łupieżu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwodniona nie skleja :D U mnie np. Kallos bananowy właśnie wywołuje swędzenie ale algowy już jest ok...

      Usuń
    2. Właśnie u mnie po bananie było najgorzej :(

      Usuń
  3. Nie słyszałam o takiej płukance na włosy :) Brzmi szalenie i ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez bardzo dlugo eksperymentowalam z szablonem, dopiero teraz jestem prawie w pelni zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tu płukanka brzmi ciekawie. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam szczerze, że tylko u Ciebie czytam wpisy takie kombinowane na odżywienie włosów. :) Nieźle!
    Jakie ja mam szczęście, że nie muszę się tak bawić z moimi włosami w płukanki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym kombinowała nawet gdybym miała zdrowe włosy ;)

      Usuń
  7. ojej mis ie podoba ma cos w sobie takiego ten nagłowek ze elektryzuje mnie od razu na wejsciu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :D Chwilę zostanie bo pogoda nie dopisuje żeby zdjęcia zrobić...

      Usuń
  8. tego zestawu jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam nigdy o sposobie z pepsi :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam, że mnie zaintrygowałaś ta Pepsi, ale ja w sumie nie kupuję napojów, więc raczej nie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Czytam

Copyright © 2016 Laboratorium Sayaki , Blogger